Z dnia na dzień rośnie liczba uchodźców przyjeżdżających na Dworzec Główny w Szczecinie.

Dużo osób zostaje, inni chcą dostać się do krewnych w innych Europejskich miastach. Na dworcu brakuje wolontariuszy, ale to nie jedyny problem. Szczecińscy Zieloni zwrócili się z apelem do wojewody zachodniopomorskiego. Potrzebna jest przynajmniej jedna całodobowa kasa - przekonują.

- Tu jest potrzebna pomoc po stronie tej obsługi kasowej i obsługi PKP, i dworca. Tu apel też o kwestię tłumaczy. To, o czym mówią wolontariusze w tej chwili. Nie tylko na dworcu  i w hali na Słowińskiego, że brakuje wolontariuszy jeśli chodzi o tłumaczy. - wyjaśnia współprzewodniczący Zielonych w kraju i radny Koalicji Obywatelskiej Przemysław Słowik.

W piśmie do Zbigniewa Boguckiego, politycy zwracają też uwagę, że na dworcu potrzebne jest tymczasowe miejsce noclegowe, dla osób oczekujących na pociąg.