Miasto przygotowało 15 polan rekreacyjnych, gdzie można legalnie rozpalić ognisko i coś upiec - podkreśla rzeczniczka szczecińskiej Straży Miejskiej Joanna Wojtach. Przestrzega przed grillowaniem "na dziko", choć zdarzają się nawet tacy, którzy... wywieszają grilla za balkon.

- Majówka to "wielkie narodowe święto grillowania", a służby cały czas czuwają nad naszym bezpieczeństwem - podkreśla Joanna Wojtach. Rzeczniczka szczecińskiej Straży Miejskiej zwraca uwagę, że nie wszędzie zapach smażonego na węglach jedzenia oraz dym jest mile widziany.

- Zdarzają się wezwania, aby interweniować w ogrodach działkowych czy przed ogródkach, a niektórzy wykazują się "pomysłowością" - opowiada Wojtach. - Mieliśmy grill wywieszony za balkon, żeby nie dymił tak bardzo. Był podwieszony na jakiś pasach. Nie wskażę miejsca, żeby nie znaleźli się naśladowcy, ale to była sytuacja, która nas bardzo zaskoczyła.

W czasie majówki porządku będzie strzegło w sumie stu funkcjonariuszy szczecińskiej Straży Miejskiej.