data publikacji: 21.02.2025
Kategorie:
Pieniędzy na dodatki dla nauczycieli dalej nie ma - przekonują radni PiS, powołując się na informacje od związkowców, prowadzących płacowe negocjacje z wiceprezydentem Szczecina odpowiedzialnym za sferę oświaty.
Dlaczego nawet w mniejszych miastach znalazły się środki, aby podwyższyć dodatki na przykład dla wychowawców klas - a w Szczecinie rządzonym przez Koalicję Obywatelską są tylko dla dyrektorów szkół - mówił szef klubu PiS Krzysztof Romianowski.
- "Kupują" dyrektorów szkół, tylko oni są najważniejsi - a już ci nauczyciele, którzy wykonują ciężką, "organiczną" pracę, kompletnie się dla nich nie liczą - oceniał Romianowski. - Można zobaczyć, jakie dodatki ma zastępca prezydenta Szczecina Marcin Biskupski z KO: dodatek funkcyjny, specjalny - i jeszcze dochody z rady nadzorczej. Zarabia grubo ponad 20 tysięcy złotych - a ile zarabia wychowawca w szczecińskich szkołach? Odpowiedzcie sobie Państwo sami.
Radny PiS Maciej Kopeć, były wiceminister oświaty, mówił, że odpowiedzialność za brak pieniędzy na dodatki dla nauczycieli spada na Koalicję Obywatelską.
- Oprócz pana prezydenta Biskupskiego, także prezydium komisji edukacji rady miasta jest zdominowane przez radnych KO - mówił Kopeć. - Mają w ręku wszystkie narzędzia - większość 19 radnych na 31 w radzie miasta, władzę wykonawczą zastępców prezydenta, nie rządzi "zły PiS", nie ma żadnych przeszkód, na przykład w postaci pandemi - trudno powiedzieć, co przeszkadza KO w wykonaniu gestu w kierunku nauczycieli.
Według związkowców, podwyżki dodatków dla wychowawców klas czy mentorów to rocznie koszt około 3 milionów złotych.
data publikacji: 21.02.2025