Mówił o sobie, że jest politykiem o "zielonym sercu", radosnym bo zbliża się chwila powołania Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry - na briefingu w miejscowości Moczyły przy brzegu Odry marszałek Sejmu i kandydat w wyborach Szymon Hołownia gratulował lokalnej społeczności zaangażowania w ekologię.

Hołownia zapewniał, że chce działań, które będą istotne dla przyszłych pokoleń.

- Moje, nasze serca są zielone i jest w nich ogromna radość - skrzyknęliście się i zrobiliście coś dobrego dla siebie przede wszystkim, ale i też dla nas - mówił Hołownia, oklaskiwany przez zgromadzonych sympatyków powstania Parku. - Mogę powiedzieć, jako marszałek Sejmu Rzeczpospolitej, że jestem dumny z takiej Rzeczpospolitej, która tutaj wzięła i się zorganizowała, dogadała, poukładała i w ciągu roku położyła podwaliny do powołania pierwszego w Polsce od ćwierć wieku parku narodowego.

Formalne powołanie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry w ocenie Szymona Hołowni jest realne jeszcze jesienią 2025 roku.

- Mam nadzieję, że dostaniemy do Sejmu tę ustawę przed wakacjami, wtedy jest bardzo duża szansa, że ona w październiku będzie podpisana przez prezydenta - mówił marszałek niższej izby parlamentu. - Z mojej strony na pewno będzie - zgodnie oczywiście z wysokim zasadami jakości, na jakie się umówiłem i jakie panują za mojej kadencji - będzie procedowana. U mnie tak jest, co można sprawdzić, że nie ma "zamrażarki". 

Z samorządów ulokowanych przy brzegach Odry, zgodę na powołanie parku nie dało Gryfino. O jego utworzeniu negatywnie wypowiada się także klubowy i koalicyjny kolega Hołowni, czyli poseł PSL Jarosław Rzepa ze Szczecina, który uważa, że to pomysł "nietrafiony" i zagrozi lokalnej gospodarce.