Nie milkną głosy w sprawie pieniędzy przyznanych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Tym razem w tym temacie wypowiedzieli się członkowie Prawa i Sprawiedliwości ze Szczecina.

Temat dotacji z KPO w naszym województwie jest ostatnio na świeczniku - w tym tygodniu wypowiadali się już o nim przedstawiciele Partii Razem, a 13 sierpnia na konferencji prasowej głos zabrała opozycja w radzie miasta, czyli PiS. 

Przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Romianowski podkreślał, że pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy nie wzięły się znikąd, więc powinny być rozdzielane z większą rozwagą:

- Te środki z KPO to nie są środki z nieba. To są środki wypracowane przez nas, jako państwo polskie, w ramach struktur europejskich. To są środki, które kosztują. Tym bardziej budzi to nasz ogromny niepokój, jako polityków, ale przede wszystkim jako mieszkańców naszego kraju, że te środki są tak niemądrze dysponowane. Na pewno będziemy chcieli bardzo mocno przyjrzeć się temu tematowi, jak to wygląda tu, w naszym mieście, ale i w naszym województwie - mówił Romianowski.

Na konferencji obecna była również przedstawicielka Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Agnieszka Kurzawa, która zwracała uwagę na to, że środki nieprzypadkowo otrzymały również osoby powiązane z obecnie rządzącą partią:

- KPO to nie jest loteria fantowa. Ale zwróćmy uwagę na jeszcze jedną rzecz, czyli kto przyznawał środki z KPO w zachodniopomorskim. Prezesem Fundacji Przedsiębiorczości został Witold Jabłoński, prominentny działacz Platformy Obywatelskiej. To jest tłusty kot Platformy Obywatelskiej, który przez wiele lat był dyrektorem Morskiego Centrum Nauki, a wcześniej był również wicemarszałkiem w województwie Zachodniopomorskim. Taka osoba rozdziela te środki. Na to nie ma naszej zgody. Powinna to być osoba merytoryczna, która nie rozdawałaby tych środków wśród swoich znajomych - podkreślała Kurzawa.

Przypominamy, że środki z KPO wsparły ponad 1600 przedsiębiorstw z branży hotelarskiej i gastronomicznej.