Zarówno Przemysław Żołnierewicz, jak i Tomasz Gielo pojawili się na parkiecie w trakcie meczu z Francją, jednak dostali od trenera Igora Milicica mniej minut niż w poprzednich spotkaniach. Reprezentacja Trójkolorowych pokonała Biało-Czerwonych 83:76.

Mimo tego, że Polacy wygrali swoje trzy dotychczasowe mecze na Eurobaskecie, to Francja przystępowała do tego meczu w roli faworyta - w jej składzie znajduje się kilku zawodników NBA, a także Euroligi. Mimo tego Polacy w pierwszej połowie i na początku trzeciej kwarty trzymali się blisko Francuzów. Potem jednak wyższy bieg wrzucił chociażby Guerschon Yabusele, znany z występów w New York Knicks na parkietach NBA, który od tego momentu rzucił 18 ze swoich 36 punktów. 

Na parkiecie na 7,5 minuty pojawił się Tomasz Gielo, zawodnik reprezentujący od nowego sezonu barwy King Wilków Morskich Szczecin. W tym czasie zdążył zanotować jedną zbiórkę w obronie oraz jeden faul. Identyczne statystki zapisał na swoim koncie Przemysław Żołnierewicz, który na parkiecie spędził jeszcze mniej czasu - dokładnie 2 minuty i 54 sekundy.

Na trybunach w trakcie meczu pojawili się reprezentanci Polski w piłce nożnej, jednak nie w pełnym składzie - zabrakło chociażby kapitana Pogoni Szczecin, Kamila Grosickiego.

Polacy w Katowicach zagrają jeszcze tylko jeden mecz - w czwartek, 4 września, o 20:30 zmierzą się z Belgią. Potem rozgrywki przeniosą się do Rygi, gdzie zostanie rozegrana faza pucharowa. Wśród prawdopodobnych rywali Polaków w 1/8 finału są zespoły z grupy C - awans do dalszej fazy mają już zapewnione Grecja i Włochy, a o pozostałe dwa miejsca walczą Hiszpania, Gruzja oraz Bośnia i Hercegowina.