Ulice Derdowskiego i Szczawiowa w Szczecinie były zamknięte, w mieście i regionie 39 razy interweniowali strażacy - to bilans ostatniej burzy w mieście. Po raz kolejny także ogromne problemy z wzbierającą wodą pojawiły się w ogródkach działkowych na Górkach Ustowskich.

- Działania strażaków to głównie pompowanie wody z zalanych pomieszczeń oraz usuwanie powalonych konarów i gałęzi drzew. Najwięcej zdarzeń odnotowali strażacy w Policach, Gryfinie i Szczecinie - mówił Dariusz Szacht z komendy wojewódzkiej Straży Pożarnej.

Jeszcze przed nocną ulewą szczeciński Zakład Wodociągów i Kanalizacji informował, że zdają sobie sprawę z zagrożenia zalewaniem miasta, w tym oczywiście Derdowskiego - o tę ulicę pytaliśmy wiceprezydenta Szczecina Łukasza Kadłubowskiego:

- To jest konsekwencja ciągle zabudowywanych terenów. Pracujemy nad rozwiązaniami dokumentacji technicznej, żeby w końcu znaleźć rozwiązanie - odpowiadał zastępca prezydenta Szczecina. - Tylko tam nie ma takiego rozwiązania prostego, bo czasami jest to metodą prób i błędów. I tutaj szukamy tego typu rozwiązań.

ZWiK podkreśla, że przykładowo na Niebuszewie, w miejscu również regularnie zalewanym w trakcie dużych opadów trwa właśnie wymiana wodociągu.