Data publikacji: 16.12.2025
Kategorie:
O pieniądzach szczecińscy radni nie dowiedzieli się nic. O konflikcie między stowarzyszeniem zarządzającym lotniskiem a podmiotami, które się stamtąd wyniosły - tylko tyle, ile słów padło w gniewie. Do Dąbia pojechały dwie komisje Rady Miasta, a odpowiedzi na zadane pytania nie padły.
Miejskim majątkiem zarządza stowarzyszenie Aeroklub Szczeciński. Głośno jest o konflikcie między nim a innymi podmiotami, które oceniają, że współpraca z Aeroklubem jest niemożliwa, i wyniosły się ze Szczecina.
Prezes Andrzej Kostkiewicz nie odpowiedział na pytania o finanse - dochody, koszty, ile prywatnych samolotów stacjonuje w Dąbiu i jaki jest za to cennik. Odpowiedzi na te pytania nie padły.
- Poproszę państwa o przesłanie tych pytań, aby być precyzyjnym. Na następną komisję, nie taką roboczą jak w tej chwili, do nas, do zarządu aeroklubu Szczecińskiego i na następną komisję przygotujemy odpowiedź.
Będzie więc kolejna komisja - w styczniu. O ten temat pytaliśmy zaangażowanego w sprawę radnego Marka Kolbowicza w Rozmowie Radia Super FM.
- Próbujemy rozwiązać, bo to jest najważniejsze, żeby rozwiązać sytuację patową. Jeżeli podmioty z Pasewalku, jeden z najlepszych klubów szybowcowych w kraju, jeżeli nie najlepszy, czy dwa podmioty, które są w Chojnie, żeby one u nas stacjonowały, żeby one stacjonują na normalnych rynkowych zasadach. One płacą za to, że korzystają z tych miejsc w Chojnie i w Pasewalku, tak, że dlaczego mieliby nie zostawiać tych środków u nas w Szczecinie.
Aeroklub Szczeciński podkreśla, że przeszedł cztery audyty Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Za dzierżawę w Dąbiu nie płaci, jest obciążony podatkiem od nieruchomości. W ostatnich latach miasto wydało na remonty lotniska 7 milionów złotych.
Data publikacji: 16.12.2025