Ponad 340 zadysponowań zespołów ratownictwa medycznego w związku z wypadkami przy użyciu fajerwerków - tak wyglądały statystyki zeszłorocznego sylwestra w województwie zachodniopomorskim. Co należy zrobić, aby nie było trzeba dzwonić pod numer alarmowy? 

- Przede wszystkim trzeba postępować zawsze zgodnie z tym, co zaleca producent, tak, żeby odpalać fajerwerki w bezpiecznej odległości od osób postronnych - mówi Dawid Surowicz, ratownik medyczny z firmy DASMED Medical Training Academy. - Jeżeli raz odpaliliśmy daną wyrzutnię, albo inny rodzaj fajerwerki, a ona nie wystrzeliła, to nie próbujmy tego robić dwu- czy trzykrotnie, bo czasem do wypadków dochodzi w momencie ponownego zbliżenia się do fajerwerki, która nie wybuchła, aby jeszcze raz nią wystrzelić. Tego unikajmy, bo ona mogła zostać uszkodzona, mogła zostać zawilgocona, jeżeli nie odpaliła przy pierwszej próbie odpalenia, to nie próbujmy tego robić po raz kolejny. No i ten dystans, to jest chyba najważniejsze. Odpalamy, i cofamy się na bezpieczną odległość, aby bezpiecznie podziwiać fajerwerki. Jeżeli mamy do czynienia z petardami, to nie trzymajmy ich za długo w ręku, tylko od razu wyrzućmy na bezpieczną odległość nie celując w tłum.

W razie wypadku przede wszystkim trzeba zareagować i zachować chłodną głowę - mówi Surowicz:

- Ogromną rolę odgrywa reakcja świadków zdarzenia, czyli ludzi, którzy widzą to zdarzenie, są na miejscu i mogą zareagować. Okres świąteczny czy sylwestrowo-noworoczny jest bardzo intensywny dla ratowników medycznych, więc wzywając zespół możemy na niego czekać kilka albo kilkanaście minut, dlatego kluczową rolę odgrywają świadkowie. Co jest charakterystyczne jeżeli dojdzie do niebezpiecznego wybuchu, to są uszkodzenia termiczne, ale też uszkodzenia tkanek czy mięśni, więc może się pojawić masywne krwawienie. W pierwszej kolejności musimy dążyć do tego, żeby ten krwotok zatrzymać, bo on będzie głównym bezpośrednim zagrożeniem życia. Wzywamy zespół ratownictwa medycznego, pamiętajmy, że przy takim wezwaniu dyspozytor medyczny przekaże nam co należy zrobić krok po kroku, ale ta wiedza też musi zaistnieć w nas.

Poniżej dołączamy pełny zapis rozmowy reportera Radia Super FM z Dawidem Surowiczem: